sobota, 15 lutego 2014

...

Znalezione w internecie i ekstra motywujące:




Mało czasu, dużo obowiązków... dosyć krótko prowadziłam tego bloga regularnie, chyba jeszcze do tego nie dojrzałam...

niedziela, 15 grudnia 2013

Powrót II

Znowu troszkę mnie tu nie było...
Dieta jak najbardziej w porządku, czyli zdrowe odżywianie z drobnymi ostępami co jakiś czas. Jedynym plus mojej nieobecności jest to, że poukładałam sobie troszkę w główce.

Ukończyłam program Focus T25 i efekty są, jednak nie takie jakbym chciała i jakich się spodziewałam.

Zauważyłam zdecydowaną poprawę kondycji i lepszy wygląd nóg. Jednak mam wrażenie że brzucha jaki był taki pozostał. W skład fazy Alpha programu Focus T25 wchodzą następujące trening (każdy z nich trwa 25 minut po czym do każdego dodana jest część relaksacyjno-rozciągająca trwająca około 2-3,5 minut):

1) Cardio
2) Speed 1.0
3) Total Body Circuit
4) Ab Intervals
5) Lower Focus                                         
6) Stretch


Sam trening określiłabym mianem 'hardcorowy', bo kilka podczas kilku pierwszych treningów robiłam sobie przerwy praktycznie co 5 minut - ale WSTYD!! Jednak pod koniec programu było co raz lepiej i nie potrzebowałam już żadnego odpoczynku w trakcie tych 25 minut - więc progres jak najbardziej zauważalny. Najcięższy dla mnie jest trening TBC, ze względu na to że jest w nim dużo ćwiczeń wykorzystujących ręce - pompki, planki itp. - po tym treningu też zawsze byłam najbardziej mokra. I powiem Wam że na prawdę pot się leje podczas tych ćwiczeń - co możecie zauważyć również na nagraniu treningu.

Bardzo mi się podoba osoba prowadzącego treningi Shaun T - jest mega motywujący, zabawny, energetyzujący, na prawdę zaraża dobrą energią! 

Moja ocena: 11/10


I teraz muszę się Wam do czegoś przyznać - zrobiłam tylko 1 trening z drugiej fazy Beta tego programu. Trochę z lenistwa, trochę ze zniechęcenia brakiem efektów.
Co teraz ćwiczę? 3 razy w tygodniu robię FBW z ciężarami, 3 razy w tygodniu treningi z Shaun T z fazy Alpha (na brzuch. na nogi oraz Speed 1.0). Ponadto raz w tygodniu relaksacyjny basen i hula-hop. Ale planuję wrócić do tego programu na wiosnę i mam nadzieję że zrobię go w pełni.



Zdjęcie pochodzi ze strony: http://shauntfitness.com/

niedziela, 13 października 2013

Powrót

Odpoczynek był, zarówno od ćwiczeń jak i przesadnie zdrowego odżywiania... Jednak psychicznie zniosłam to bardzo źle, można powiedzieć, że wręcz fatalnie. Powróciły regularne napady bulimiczne, których częstotliwość powoli spada - bardzo pozytywnym bodźcem okazał się powrót do regularnych ćwiczeń.
Najpierw zrobiłam powolny tydzień rozgrzewkowy, a później zaczęłam program Focus T25 (http://focust25workout.org/), aktualnie zaczynam czwarty tydzień tego programu (część ALPHA). Swoimi wrażeniami podzielę się z Wami po zakończeniu pierwszej części. 

Nie jestem dumna z tego, że zaniedbałam bloga na te dwa miesiące, nie chcę z niego zrezygnować, bo on daje mi siłę i jest wyrazem mojej pasji i mojego życia. Czyli kolejna próba przede mną...


niedziela, 25 sierpnia 2013

detox od fit-życia

Chyba już zawsze będę miała zaburzony obraz swojej osoby. Brak akceptacji samej siebie wzmaga brak pewności siebie, pesymizm i codzienne lęki. Wszystko to sprawia, że mam wrażenie, że tak naprawdę nie żyję - stawiam sobie jakieś chore ograniczenia, przez które nie spełniam sowich marzeń. Tak wielu nowych rzeczy chciałabym spróbować, poznać (np. taniec brzucha, taniec na rurze, pływanie, kurs instruktora fitness), ale się boję... że się ośmieszę. Nie lubię za bardzo przebywać wśród innych ludzi, mam wrażenie że się na mnie patrzą, że zrobię coś głupiego, niezdarnego. Wiem, że podchodzi to pod jakiegoś rodzaju manię czy fobię społeczną, ale mam tak od dziecka. Tyle tylko, że teraz jestem już dorosłą kobietą, która boi się sama jeździć samochodem... Jak tak sobie myślę to mam wrażenie, że ten strach był przyczyną właśnie moich zaburzeń odżywiania, a paznokcie (właściwie to skórki) obgryzam do tej pory. Zamykam się w sobie, dosłownie - garbię się.

Naszła mnie też refleksja, że to co robię (ćwiczenia, zdrowy tryb życia) nie ma sensu i nie daje żadnych efektów a tylko jeszcze bardziej mnie ogranicza. Jednak nie jestem w stanie tego definitywnie porzucić, bo to jest całe moje życie, to daje mi siłę... Mimo wszystko po rozmowie ze znajomym trenerem postanowiłam zrobić sobie odpoczynek, taki mały 'detox' od tego całego fit-życia. Uświadomił mi on, że brak efektów jest na 90% skutkiem przetrenowania, przemęczenia. Dlatego postanowiłam, że od 10/08/2013 do 15/09/2013 robię sobie przerwę w treningach, ograniczam się jedynie do spacerów, relaksu na basenie (bez pływania) i pompek, lekkiego rozciągania. Kiedyś mi psycholog powiedział, że jeśli nie zaakceptuję siebie, to nigdy nie będę miała ciała o jakim marzę. Odpoczynek jest mi potrzebny, nie pamiętam kiedy ostatnio miałam jakąkolwiek przerwę w treningach. Mam też nadzieję, że jak minie czas 'rekonwalescencji' i ruszę z kopyta to wreszcie zobaczę upragnione efekty, ale wszystko powoli i na spokojnie. Taki detox jest dla mnie też wyzwaniem, bo jestem wręcz uzależniona od ćwiczeń fizycznych.

Oto objawy przetrenowania - pogrubiła te, które zauważyłam u siebie (Źródło: http://zdrowylink.pl/przetrenowanie-symptomy-i-leczenie):

silne wyczerpanie
duszności
zniechęcenie
zawroty głowy
poczucie otępienia
niechęć do treningów
apatia
rozdrażnienie
złe samopoczucie
bezsenność
brak apetytu
bóle mięśni i stawów
bóle głowy- częste, krótkie i bardzo mocne
bóle w okolicy serca
zmniejszona częstotliwość oddawania moczu
zmniejszenie popędu seksualnego
chudnięcie
zmniejszona bądź wzmożona pobudliwość


O przetrenowaniu polecam też przeczytać artykuł z Medical Tribune:
http://map.ptms.org.pl/admin/zdjecia/file/MT_12_06.pdf

sobota, 24 sierpnia 2013

Batony orzechowe z nie do końca zdrowym syropem z agawy


Syrop z agawy to substancja słodząca uzyskiwana w Meksyku  z niektórych gatunków rośliny – agawy.  Jego smak można porównać do ‘słabego’ miodu, a konsystencja jest znacznie bardziej rzadsza. Przy czym jest około trzy razy bardziej słodszy od cukru. Natomiast indeks glikemiczny jest kilkukrotnie niższy. Podaje się, że składa się on z  92%-56% fruktozy i 20%-8% glukozy - niezwykle wysokie stężenie fruktozy  może mieć negatywne skutki zdrowotne i powodować symptomy nietolerancji fruktozy (zespołu złego wchłaniania fruktozy), co przewrotnie może prowadzić do otyłości.


Dopiero po zakupie dowiedziałam się o możliwej szkodliwości syropu dla zdrowia (zawartość fruktozy), więc jest to gorsza substancja słodząca od stewii. Jednak na pewno zużyję całą buteleczkę. Super nadaje się do pieczenia – ja użyłam jej do lekkiego osłodzenia batonów orzechowych.


Cena: około 13 zł (sprawdziłam - moja buteleczka ze zdjęcia 300 ml, kosztowała 11,99 zł)
Moja ocena: 6/10


Przepis na batony orzechowe

Składniki:
180g migdałów
100g orzechów laskowych
2 jajka2 łyżeczki syropu z agawy


Orzechy rozdrabniamy, następnie mieszamy je z pozostałymi składnikami.  Masę wykładamy na papier do pieczenia i ładnie wyrównujemy i ugniatamy – tak żeby było zwarte. Pieczemy w temp 180 stopni około 15 -20 minut  - UWAGA zaglądajcie do nich żeby się nie spaliły!! Kroimy na batoniki, jak całość jest  jeszcze ciepła.

Batony są wilgotne (dzięki dodatkowi jajek, które mogą Wam trochę spłynąć na spód, ale ładnie sklejają orzechy). Bardzo fajna alternatywa dla kupnych batonów i szybka przekąska poza domem. Ja zabrałam batony na podróż samochodem do Zakopanego.


przyczyna chwilowej nieobecności - odkopywanie Zakopanego

To był urlop dosłownie od wszystkiego... - od pracy, ćwiczeń (pomijając spacery po górskich dolinach), internetu, diety (ale bez przesady). Naprawdę potrzebowałam się od tego wszystkiego oderwać, od tego ciągłego dbania o jak najlepsze i zdrowsze ciało. Uważam że nawet od zdrowego trybu życia czasem trzeba odpocząć, co nie oznacza, że leżałam bykiem na kanapie, obżerając się, czy pijąc litry alkoholu. Po prostu jadłam bardziej normalnie (przeważały góralskie sery - oscypki, bundz, bryndza), niestety trochę za mało warzyw, owoce o każdej porze - kiedy tylko miałam ochotę, a wieczorami z nieopamiętaniem skubałam słonecznika.



Niestety to spowodowało, że moje akcje i challenge stanęły w miejscu i wrócę do nich dopiero za jakiś czas, nie od razu - o czym napiszę w najbliższym czasie.

Pozwoliło mi to wszystko nabrać dystansu do treningów, odżywiania... bardzo tego potrzebowałam.














P.S. Polecam lekturę książki "Zakopane Odkopane" autorstwa Pauliny Młynarskiej i Beaty Sabały-Zielińskiej dla wszystkich miłośników Zakopanego.

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Zdrowa paczka - zdrowia doda?

Jakiś czas temu złożyłam zamówienie na allegro w jednym ze sklepów ze zdrową żywnością na kilka produktów które chodziły za mną żeby je wypróbować:
- syrop z agawy
- pasta sezamowa słodzona agawą
- olej kokosowy

Oprócz tego zamówiłam kilka herbatek ziołowych - "Zioła z Podlasia":


Paczka przyszła w piątek, ale nie wypróbowałam jeszcze żadnego produktu. Jednak na pewno w najbliższym czasie, w miarę próbowania nowych rzeczy, podzielę się swoimi odczuciami i refleksjami na ich temat ;)