sobota, 24 sierpnia 2013

przyczyna chwilowej nieobecności - odkopywanie Zakopanego

To był urlop dosłownie od wszystkiego... - od pracy, ćwiczeń (pomijając spacery po górskich dolinach), internetu, diety (ale bez przesady). Naprawdę potrzebowałam się od tego wszystkiego oderwać, od tego ciągłego dbania o jak najlepsze i zdrowsze ciało. Uważam że nawet od zdrowego trybu życia czasem trzeba odpocząć, co nie oznacza, że leżałam bykiem na kanapie, obżerając się, czy pijąc litry alkoholu. Po prostu jadłam bardziej normalnie (przeważały góralskie sery - oscypki, bundz, bryndza), niestety trochę za mało warzyw, owoce o każdej porze - kiedy tylko miałam ochotę, a wieczorami z nieopamiętaniem skubałam słonecznika.



Niestety to spowodowało, że moje akcje i challenge stanęły w miejscu i wrócę do nich dopiero za jakiś czas, nie od razu - o czym napiszę w najbliższym czasie.

Pozwoliło mi to wszystko nabrać dystansu do treningów, odżywiania... bardzo tego potrzebowałam.














P.S. Polecam lekturę książki "Zakopane Odkopane" autorstwa Pauliny Młynarskiej i Beaty Sabały-Zielińskiej dla wszystkich miłośników Zakopanego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz