sobota, 13 lipca 2013

"Jeść i być szczupłym" - część I


„Każdy człowiek ma swoją indywidualnie określoną wagę biologiczną – tzw. setpoint. Jest to poziom, którego nie da się zmienić w prosty sposób, czyli poprzez przyjmowanie mniejszej ilości pożywienia. Zatem nie możemy stawiać sobie nierealnych celów i musimy zaakceptować własną budowę ciała. Każdy człowiek ma swoje piękno, łącznie z tymi ‘wstrętnymi’ warstwami tłuszczu. Nie pozwólmy wywierać na siebie presji odnośnie sylwetki i sami decydujmy o swoim wyglądzie.” Ursula Summ


Niestety, ja poprzez liczne historie z zaburzeniami odżywiania zaburzyłam naturalne procesy w swoim organizmie – w tym także poziom swojej optymalnej wagi. Jednak według mnie wszystkie cele są realne wystarczy tylko mocno chcieć i pogodzić się z potrzebnym do ich uzyskania czasem. Owszem budowa ciała typu jabłko nie stanie się NIGDY gruszką, ale inne wymówki są nie do przyjęcia. Jednak cele, które sobie wyznaczamy nie powinny być podyktowane presją jaką w dzisiejszych czasach wywiera na nas kultura, media, społeczeństwo dotyczącą naszego wyglądu. Nie powinniśmy na oślep dążyć do „jakiegoś rzekomego ideału”, tylko zastanowić się czy naprawdę tego chcemy, czy uczyni nas to szczęśliwymi (co zgodnie z jednym z moich wcześniejszych wpisów nie nastąpi nigdy, bo będziemy chcieli więcej), czy mamy wystarczająco dużo motywacji, czy jesteśmy wystarczająco silni. Jeśli chodzi o mnie to kiedyś odczuwałam presję świata zewnętrznego dotyczącą tego jak mam wyglądać, za bardzo brałam do siebie komentarze z otoczenia i obrazy przedstawiane w mediach. Jednak teraz praktycznie nie przejmuję się opinią innych – co jem (zdrowe ziarna, sałatki w pracy, czy produkty z pełnoziarnistej mąki), czego nie jem (bez problemu odmawiam słodyczy, fast foodów itp.). Podstawową myślą jest to, że nikt nie może mnie do niczego zmusić (nakładanie tortu na urodzinach, pomimo faktu, że dziękowałam 3 razy – to już nie mój problem, że ktoś mnie nie słuchał i nałożył na mój talerz – najwyżej się zmarnuje), a ja robię to co sprawia mi przyjemność i radość, to czego sama chcę. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz