czwartek, 4 lipca 2013

Małe kroczki do dużego celu

„Zacznę od jutra, jeszcze tylko dzisiaj ostatni raz, nie chce mi się, nie mam odwagi” – ile razy sama sobie powtarzałam te słowa, tchórząc przed podjęciem konkretnego działania i w ten sposób oddalając się na własne życzenie od realizacjo swoich marzeń. Jednak warto sobie uświadomić, że takie myślenie, te słowa strasznie hamują nasz rozwój, głównie dlatego, że nakładają blokadę na nasz umysł. Ja sama jestem osobą, która okropnie nie lubi zmian, uwielbiam mieć wszystko sprawdzone i uporządkowane, lubię rutynę, bo ona daje mi poczucie bezpieczeństwa.

Poznałam jednak pewną doktrynę – filozofię Kaizen, która uświadomiła mi, że ja nie boję się zmiany samej w sobie, ale tego że kojarzy mi się ona z rewolucyjnym, natychmiastowym przeformowaniem mojego bezpiecznego schematu.  A zmiana w cale nie musi oznaczać rewolucji, bo według filozofii Kaizen najlepszym sposobem na wprowadzenie czegoś nowego jest sposób małych kroczków. To właśnie drobne i powolne czynności zapewniają w tej metodzie poczucie bezpieczeństwa. Takie małe kroczki mogą doprowadzić do osiągnięcia naprawdę dużego celu, który być może z początku nas przerażał.

Dlatego narzucanie sobie z dnia na dzień zbyt dużych wymagań z reguły kończy się niepowodzeniem. Tak jest też jeśli chodzi o trening i zdrowy tryb życia. Jeśli naraz postanowimy sobie zbyt dużo – np. wykluczenie słodyczy z diety, codzienny godzinny trening i jeszcze do tego rezygnacja z fast foodów to prędzej czy później złamiemy się, nasza psychika nie wytrzyma aż tylu zmian naraz. Dlatego wszystko wymaga czasu i przemyślenia – podobno, żeby coś stało się nawykiem muszą upłynąć dwa tygodnie. Po upływie tego czasu będziemy silniejsi, lepsi, mądrzejsi i będziemy o krok bliżej do stania się najlepszą wersją samego siebie.



"Jeśli pracujesz nad realizacją swoich celów – Twoje cele będą pracować na ciebie. Jeśli pracujesz nad swoim planem, Twój plan zapracuje na Ciebie. Każda rzecz którą budujemy – w finale buduje nas samych." - Jim Rohn

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz